No nie wiem, czy tak za 250. Pewnie na fali entuzjazmu - tak.
Problem z odkupywaniem akcji mam taki, że spółka jest cholernie droga.
Jeśli będzie sprzedaż spółki Curiosity Diagnostics, to dywidenda będzie wynosić może 40 zł?
(Przy liczeniu dywidendy trzeba pamiętać, że tylko 50% uzyskanej kwoty sprzedaży będą przekazywać akcjonariuszom i jeszce jest sprawa, ile za to CD dostaną, bo kwoty są podawane bardzo różne, każdy analityk podaje inną, ale jak nie ma popytu na spółkę, to będzie niska, a nie ma popytu, bo już by była sprzedana)
I to w modelu, gdy sprzedadzą CD, a nie będą sami dystrybuować, co też może być w końću, bo to się coś za długo kisi.
Inne firmy zachodnie na tym etapie dawno były sprzedane. W takim modelu będzie wypłacane 4 zł co roku przez 10 lat, czyli poziom oprocentowania obligacji. Może i fajnie, ale bez sensu, bo w obligacjach nie ma takiego ryzyka jak przy startupie.
A kolejne projekty - ten z bakteriami też da 40 zł dywidendy i co dalej? Kolejne projekty i dywidendy, które jednak ledwo co pokryją zainwestowany kapitał.
Także ogólnie rzecz biorąc ledwo to się kupy trzyma kupowanie tych akcji. Przecież gdzie indziej teraz można wyrwać 20% w parę dni, a tu może 40% za lata trzymania. Oczywiście sprawa jest inna, jak ktoś kupił dużo taniej. Ale w sumie też bym opchnął, wziął zysk i poszedł zarabiać gdzie indziej.
Uwaga: ten post był nie dla orłów. Orły może mają lepsze przemyślenia. Ja mam gorsze, ale za to swojsze.