Jedną z możliwości jest konflikt pozorowany, żeby skupić tanio akcje od wystraszonej drobnicy. To scenariusz bardziej optymistyczny.
Inną możliwością jest rzeczywisty konflikt. Tuora zbija Cormay, żeby taniej wzmocnić swą pozycję w tej spółce, przeciwnik zbija Orphee, żeby Tuora miał mniej środków na zakup Cormay (zakładając, że chciałby sprzedawać akcje Orphee i kupować Cormay). Trudna sytuacja Cormay jest póki co na rękę Tuorom: Źle świadczy o nowym zarządzie a może nawet zmusi go do przeniesienia aktywów produkcyjnych do Orphee, do czego Tuora dążył (w przeciwnym wypadku zwrot tak bardzo potrzebnych Cormayowi pieniędzy do Orphee).
Pytanie, co jest w rzeczywistym zasięgu Tuorów. Czy tylko maksymalizacja zysku czy odzyskanie kontroli nad Cormay?