Uśredniaj uśredniaj, hehe, już tylko to ci zostało. No i na koniec oczywiście ssanie kciuka w kącie w pozycji kucznej.
PS. Najgorsze, że mi naprawdę jest ciebie żal boguś, tak po ludzku, bo dałeś się wykorzystać, nomen omen, hehehe, temu przygłupowi z krakowa który cie wpuścił w maliny i albo wyjdziesz z ogromną stratą albo w ogóle nie ożenisz papiera. No chyba, że znajdziesz większego od siebie idiote. O co nie trudno, pierwszy z brzegu inwestor o nicku Matoł. Jego namów.