Ja tam na siłę rzeczywistości nie zaklinam, jak będzie miało byc źle, to moje gadanie nic nie pomoże niestety:)
Do inwestycji broń Boże nikogo nie namawiam, ale fajnie jest jak starczy i na czekoladę dla dziecka i na "inwestycje".
A teraz świat mody ma dylemat: nowy ciuszek czy akcje IGR ;)))
I trzeba powiedziec, że mała płynnośc w połączeniu z dobrymi komunikatami to bardzo miła sytuacja:)