Moim zdaniem samolot odleciał razem z poprzednim prezesem.
Największym i jedynym plusem tego zamieszania jest to, że gdyby nie ten samolot, to nie byłoby wogóle AERa na NC. Kasy mają przecież pod dostatkiem. W zeszłym roku mieli niemal nieustannie 2 mln GBP w należnościach.
Wszystko co piszę uwzględnia całkowitą kompromitację ws. samolotu.