W sumie to dobre wrażenie odniosłeś, a przyczyną jest głównie to, że nie lubię takich manipulacji i niejasności.
W dodatku odezwało się chyba zmęczenie materiału - wiesz, po tych przejściach na IGR przez 2 lata, to czasem można miec chwile czy nawet okresy słabości.
Ale wszystko na tyle pod kontrolą, że nie tylko nic nie sprzedałam, ale nawet dokupiłam - nie jakoś super dużo, bo już nie ma za co, ale zawsze.
Czyli do puszczenia wszystkiego PKC jeszcze daleka droga była, więc spokojnie;)
A dzisiejszy artykuł na Parkiecie w sumie mnie "pokrzepił" - jutro WZA, potem konferencja - może jednak coś z tego będzie.
Jeszcze dodam, że najbardziej to wkurzona byłam nie na sytuację, która w zasadzie dla giełdy jest normalna, ale na siebie - np. za to, że nie obróciłam większą częścią środków - taka głupia pazernośc;)
Ale generalnie to ze mnie spokojny człowiek, no może nie tak jak Ty - bo Twoje wypowiedzi są zawsze stonowane i takie akuratne (w dobrym znaczeniu tego słowa).
A do tego u mnie jeszcze czasem dochodzą babskie hormony, a z nimi nie wygrasz :)))
Pozdr.:)