sens jest jesli Mazgaj pożyczył kasę Żarneckiemu, którą dostał .... od nas za sprzedane akcje. Akcje sprzedał średnio po ok 1,70 -1,80 a kupił po 1 złotych. Kasę potrzebuje na dalsze funkcjonowanie biura Almy, ktoś musi likwidować te sklepy, rozliczać należności, spłacać to co da się spłacić, a w miedzyczasie szukają nabywców na nieruchomości, na Kredens itd. Jak się poczyta raporty to trochę tego jest, np. działka na Pilotów na której stoi wieżowiec, ciekaw eczy tę działkę już opędzlował najpierw sobie a potem UBM ? zatem myslę że to potrwa rok albo i lepiej w tym czasie będą dołki, będą górki jak w telenoweli. Czekam na wywiad Mazgaja w stylu: "rzuciłem palenie, spędziłem miesiąc w klasztorze, każdy dzień zaczynam od mszy świętej o 6-ej rano, rolexa oddałem bezdomnemu"