Jeśli dwie osoby siedzą na papierze ale myślą inaczej o jego przyszłości to jedna z nich ma schizofrenię - trzymam i wiem, że stracę. Kto tak robi? Nie chcę słuchać takiej osoby. Co innego jeśli nie ma papieru, niech mi powie dlaczego, może i ja sprzedam (albo kupię). Bezpośrednia dyskusja jest potrzebna ale niech to będzie dyskusja a nie inwektywy i obrażanie. Emocje grają, nerwy puszczają ale to nie tłumaczy wszystkich zachowań.
Pozdr.