Uważam podobnie jak Spoko, tzn. że to wcale nie jest zła wiadomośc.
Proces może się trochę ciągnąc, ale istotne czy Sąd uzna wniosek o zabezpieczenie roszczenia i wstrzyma emisję. Gdyby tak się stało Pan W. nie będzie mógł ani wdrożyc emisji 400 mln, ani dokonac kolejnej.
Oznacza to albo weryfikację warunków emisji - a to dobrze, albo w ogóle weryfikację wszystkiego.
Swojak, wiem, że jestes wściekły na IDM i pewnie nie chcesz im darowac, ale moim zdaniem ta wojenka na poziomie IDM - WI może w efekcie wyjśc na korzyśc zwykłym akcjonariuszom jak my.
Koncepcja PI nie zakładała w żadnym punkcie olania ulicy, więc powrót do jakiejś wersji tego Porozumienia byłby całkiem OK.
Nawet jeśli przyjąc skrajnie, że WI się wycofa, to od razu w to miejsce wskakuje nie samo IDM, ale pewnie i MS wraz z ekipą - tak mi sie wydaje.
Gdyby Sąd wstrzymał emisję, to mamy ciekawy klimat - IGR posiada 84% w WI, ale za nie nie zapłaciło, Pan W. trochę miałby zagmatwaną sytuację żeby się wycofywac, a przede wszystkim - czy On w ogóle chce się wycofac ? Zostanie Mu się dogadac lub przynajmniej w jakimś sensie pójśc na ustępstwa na naszą korzyśc.
Pod kątem notowań - na pewno nie mamy opcji wrzucania milionów ulicy - zostaje sama ulica i byc może przepychanki o przejęcie jakiegoś znacznego pakietu, co może byc bardzo ciekawe, bo wówczas nikt nie może liczyc na to że sobie dodrukuje akcje, tylko ten ma władzę kto sobie zbierze z rynku...:)