Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Zasada popytu i podaży mówi, że jeśli jest mała podaż( mało sprzedających ) to cena rośnie. Poza tym to nie musi na rosnąć, żeby na tym zarobić. Jeśli Tomuś chce wykupić wszystkie akcje grenevii, żeby się cieszyć z dywidend w 100%, to najpierw musi znaleźć chętnych, którzy mu te akcje sprzedadzą. A żeby znaleźli się chętni to musi zaproponować godziwą cenę, bo żyjemy w wolnym kraju i nikt nie ma obowiązku sprzedaży akcji po takiej cenie jaką chce Tomuś. Jeśli obecny kurs byłby 1.70zł to ja nie muszę sprzedawać po 1.70zł. Mogę zaproponować cenę nawet 12 zł i Tomuś musi wtedy podjąć decyzję czy kupuje moje akcje po 12 zł czy nie kupuje i musi ze mną dzielić się dywidendami. Tak to działa. Dopóki Tomuś nie uzbiera 95% akcji a do tego mu jeszcze daleko, to nie może nikogo zmusić do sprzedaży akcji po korzystnym dla niego kursie. Więc ważne, żeby nie sprzedawać mu akcji( mała podaż ) bo wtedy cena rośnie.