Przecież podczas całego tego boczniaka chodzi o to, byście się maksymalnie zmęczyli tą kiszonką i wyskakiwali z ulgą na podbitkach. Ktoś to cały czas odbiera a jak już wszyscy umęczeni odejdą z ulgą to wtedy... wiecie już co wtedy :)
Kwestia tylko tego, że nikt nie wie kiedy dokładnie to nastąpi.
Ot. cała filozofia i wielkie mi mecyje.
Do tego właśnie służą boczniaki w trendzie wzrostowym.
Chociaż nie dla wszystkich bo przecież u pabla7 to wciąż jest trend spadkowy Anno Domini 2011.