Nie no trzeba być obiektywnym. Nadal obroty są niewielkie. Ale patrząc w arkusz nie ma zbyt wiele akcji aby "pociągnąć kurs". Od jakiegoś czasu widać korelację w notowaniach Astarty i Agroligi. To co mnie cieszy to wzrost zainteresowania sektorem. Zmienia się też postrzeganie tego runku. Nagle to, że spółki nie działają w Polsce staje się zaletą, to, że sprzedają produkty pierwszej potrzeby również.
Ja patrzę na spółkę w ten sposób: firma przy c/z 1 - 1.5 praktycznie każdego roku znacząco powiększa swoją wartość. O ile firma nie jest klasyczną wydmuszką, to prędzej czy później wartość musi zostać odzwierciedlona w kursie akcji (tak bynajmniej zakłada teoria). Piszę to wyłącznie w kontekście czystych fundamentów. Jak wiemy NC kieruje się trochę innymi prawami - tu liczą się głownie emocje i to jak coś w danej chwili jest modne i rozpoznawalne. Przy zmianie sentymentu wielu inwestorów totalnie ignoruje jakiekolwiek wskaźniki czy fundamentalna rzeczywistość - kierując się marzeniami i kolejnymi świeczkami rysowanymi na wykresie.