Jak komuś zależy na rozwoju firmy to działa szybko i zdecydowanie co nie znaczy że pochopnie.
Wystarczy popatrzeć na to jak inne spółki realizują przejęcia. W przypadku Budopolu całe to gadanie o przejęciu które notabene zaczęło się ponad DWA lata temu, było potrzebne tylko po to by uwiarygodnić nową emisję akcji. Pozyskali w drodze emisji niemałą kasę i co z nią przez cały ten czas robią? Ano pożyczają na dziadowski procencik Gantowi. Tak nie postępuje poważny zarząd który chce rozwijać firmę. Tak postępują ludzie dla których coś zupełnie innego jest priorytetem. W tym przypadku dobro Ganta.
Nie czarujmy się Budopol to nie jest bank, SKOK czy inna instytucja finansowa by zajmowała się pożyczaniem swoich aktywów na procent. To jest firma budowlana, a pieniądze z emisji miały być przeznaczone na konkretny cel, który powinien być już dawno temu zrealizowany.
Osobiście trzymam akcje nadal. zamierzam czekać spokojnie do czerwca, dopiero wtedy podejmę decyzję co robić z tym papierem. Chociaż nie ukrywam że jestem bardzo ale to bardzo rozczarowany postępowaniem zarządu. Zarówno brakiem zdecydowanego działania przy przejęciach jak i kompletnym olewaniu polityki informacyjnej. Jedyne co może drobny akcjonariusz to sobie zgadywać co się w tej spółce w ogóle dzieje bo nie ma co liczyć na regularne informacje z zarządu.