Energia to inna liga, a skarb państwa niekoniecznie w swoich decyzjach kieruje się dobrem akcjonariuszy. Częściej przeciwnie -przerabiałam to na Bogdance. Co do Graala to przyznam że tą branżą (spożywczą) się zbytnio nie interesowałam ale pobieżne spojrzenie pozwala na stwierdzenie iż to właśnie jest typowa spółka w której prezes i główny akcjonariusz stwierdza, że korzyści z bycia na giełdzie mają się nijak do obowiązków jakie z tym są związane. Miałam swego czasu, zbieranę przez wiele lat akcje spółki Ergis, która weszła na giełdę zebrała kapitał, zrobiła liczne przejęcia, zrestrukturyzowala się i gdy wszyscy oczekiwali że zacznie w końcu odpowiednio do swojego potencjału zarabiać to prezes z przewodniczącym rady dogadał się z funduszami i bankami i zrobił przymusowy wykup.