Trochę życzeniowo napisane. Niby czemu miała by być spółka zdejmowana z giełdy skoro dopiero co na nią weszła, i to w odrobinę niejasnych okolicznościach? Po drugie: zauważ, że z giełdy ściągane są spółki te, które są po przebytych kłopotach i które zaczęły zarabiać a główny akcjonariusz nie chce się z innymi dzielić zyskiem. Tu na razie mamy nędzne (w stosunku do kapitalizacji) grosze i dopiero kolejne kwartały ujawnią czy ta spółka jest rzeczywiście tyle warta. Jeśli nie będą w sposób widoczny rosły zyski z prowadzonej działalności w kolejnych kwartałach jeśli w tym roku spółka nie zarobi kilkunastu - dwudziestu kilku milionów złotych netto to fundamentalne i trwałe wzrosty na kursie można odłożyć do lamusa a samą spółkę traktować jako obiekt do krótkiej spekulacji - nic więcej.