Było wszystko, podbitka, obroty, wyjście w pięknym stylu. Szczury uciekły ze statku, Teraz statek dryfuje sam ku przepaści. Nie sam, sorry, z bagażem naiwnych ślepców. Będzie płacz, zgrzytanie zębami i lekko nerwowe ruchu po spojrzeniu na konto, jak topnieją marzenia i z trudem zarobiona kaska. Oczywiście wyzywanie Mazgaja od najgorszych też, pisanie do KNF itd, itp.Moderator będzie miał co robić.