Ale ja nic na razie nie straciłem, bo akcji nie sprzedałem. Mogę poczekać do przyszłego roku, bo pieniądze zainwestowane w giełdę to nie są ostatnie zaskórniaki bez których świat mi się zawali. Jeśli tak ktoś nie podchodzi do giełdy niech sobie sobie odpuści i kupi obligacje.