A mnie to wygląda tak:
Powołali na Prezesa człowieka, który ma doświadczenie tylko na państwowych ciepłych posadkach. O przekaźnikach a tym bardziej ich produkcji nie ma zielonego pojęcia. Nie ma doświadczenia w "komercyjnym" zarządzaniu firmą.
Członkiem zarządu jest doskonała prawniczka.
Moim zdaniem nowy Prezes jest tylko pionkiem i będzie wykonywał wszystkie polecenia ludzi "z góry", pani prawnik ma czuwać nad tym aby nikogo za to nie wsadzili. A "góra" będzie chciała wyprowadzić kasę lub tak połączyć Relpol z Ponarem, że za rok spółki nie będzie. (ktoś kiedyś kupił akcje po cenie wyższej niż obecna. Chciał szybko zarobić a tym czasem akcje spadły. Nie ma jak tego sprzedać bez straty więc trzeba kombinować jak tu wyprowadzić zainwestowane pieniądze.
Jak dla mnie to te zmiany ŚMIERDZĄ.