Z tym budopolem i ratowaniem go może nie być ściema. Gant jako deweloper traci całą wiarygodność, ludzie nie będą chcieli kupować mieszkań od bankruta. Ja bym nie chciał. Proces odzyskania wiarygodności będzie musiał być odbudowany latami, no chyba że ktoś zainwestuje kasę i zmieni nazwę.
Budopol jest poddostawcą. Dla odbiorcy zewnętrznego jest przeźroczysty. W dodatku to nie on umoczył, tylko był w złym miejscu i czasie. Łatwiej go wybronić.
Tak więc, kto wie. Może uwalą Ganta, a Budopol się wyliże. Ale tam chyba są zbyt duże powiązania, bo przecież Ganta trzeba będzie czymś spłacić.