Moim skromnym zdaniem obecnie tylko S, mają sens.
Interwencja lądowa w Gazie ponoć przesądzona - czyli zwyżki cen ropy na rynkach światowych (przypomnę, że Amerykanie już mocno wyprzedali swoje niebotyczne zapasy i teraz już nie będą mieli za bardzo jak interweniować globalnie - u siebie jak najbardziej, ale poza USA nie wypuszczą ropy interwencyjnie).
Pod wyniki wyborów opłacało się zagrać (tak też zrobiłem, ale niezależne okoliczności spowodowały, że nie dotrwałem do końca, a mógłby to być deal życia, jak dla mnie). Natomiast po wyborach będzie bardzo źle. Jedyny powód do wzrostów, to KPO, a ja nie liczę na szybkie KPO, ba... nie liczę na to, że PiS szybko odda władzę. Będą to przeciągać jak się da (zatwierdzenie wyborów przez SN - termin do stycznia 2024 roku, wyznaczenie wpierw na premiera kogoś z PiS i wydłużanie powołania premiera opozycyjnego jak tylko się da, całkowita blokada ustaw opozycji - nie zapominajmy o tym, jak wygląda proces legislacyjny, w którym Prezydent RP może każdą uchwałę zawetować - odrzucenie weto to 3/5 głosów, a tylu opozycja nie ma; czy też skierować przed podpisaniem do TK). Pierwsze trupy z szaf PiSowskich, już się pojawiły, ale moim zdaniem to dopiero początek. Donald Tusk pojechał do UE, aby ta wypłaciła jakieś zaliczki, ale UE nie może wypłacić zaliczek i przestać naliczać kar, bo to nie decyzja polityczna, a spełnienie pewnych kamieni milowych, które wymagają uchwalenia i ogłoszenia ustaw! Z tym ze względów, o których napisałem powyżej, będzie moim zdaniem bardzo trudno.