Wyrok nie jest równoznaczny z odzyskaniem swoich pieniędzy. Najczęściej dłużnik nie respektuje wyroku sądu i wtedy trzeba wejść na drogę egzekucyjną i wtedy okazuje się, że komornik nie ma czego zająć w spółce. Trzeba wtedy wejść na drogę postępowania karnego co generuje dodatkowe koszty, a i to nie gwarantuje zwrotu włożonego kapitału. Ja mam obligacje w CREDITI i bardzo się waham nad wejściem na drogę sądową. Koszt postępowania sądowego to 5% dochodzonej kwoty, a do tego trzeba doliczyć honorarium adwokata, co stanowi kwotę ok. 2000zł. Skuteczność naszego wymiaru sprawiedliwości niestety pozostawia wiele do życzenia, ale za to jego usługi są bardzo kosztowne. Ciekaw jestem jak to się odbyło w przypadku sprawy Mirka.