Może ktoś mi powiedzieć,po co te biurokratyczne wymogi przy zapisie na sprzedaż? Potwierdzenie z biura maklerskiego,potem przesyłanie certyfikatu do podmiotu prowadzącego zapisy. Przecież to powinno być proste - wchodzę na swój rachunek,klikam w okienko - sprzedaż w ramach zapisu i po sprawie. Gdzie my żyjemy,w średniowieczu?