Traktuj sobie jak chcesz cudze wpisy i doszukuj się w nich paranoi, jeśli tak Ci jest wygodnie. Żaden problem dostosować się do czyjegoś stylu, albo przyjąć wygodny zwrot lub pisać z różnych miejsc. Wpis był poświęcony konkretnemu problemowi, zaufaniu Inwestorów do spółki i pewnym wieloznacznym praktykom Insiderów, dzięki którym to zaufanie runęło w przepaść, póki co z dnem w okolicy 12-13 i oby nie wybiło dołem po raporcie. A paprykarz o którym piszesz, no cóż w tym roku nawet jego nie będzie dla Akcjonariuszy, dla Prezesa owszem i kawior z szampanem i truflami. I na tym polega problem tej spółki. Na braku elementarnej przyzwoitości wobec Akcjonariuszy.