Pomijając fakt, że piszesz jak typowa Dzidzia Piernik, to muszę się zgodzić, że lubię małe spółki za możliwość nabycia paru promili ich wartości za stosunkowo niewielkie pieniądze. Można rzeczywiście poczuć się współwłaścicielem przedsiębiorstwa. Gdyby tak jeszcze biznes Sunexu był na fali wznoszącej, to może bym i dołączył. Przebolałbym jakoś infantylną "wspólniczkę" ;)