"Słońce chyliło się ku zachodowi. Spadł krótki, obfity deszcz i potłumił kurzawę.
Król, Witold i Zyndram z Maszkowic gotowali się właśnie zjechać na pobojowisko,
gdy poczęto zwozić przed nich ciała poległych wodzów. Litwini przynieśli skłute
sulicami, pokryte kurzem i posoką ciało wielkiego mistrza Ulryka von Jungingen
i położyli je przed królem, a ów westchnął żałośnie i spoglądając na ogromne zwłoki
leżące na wznak na ziemi, rzekł:
— Oto jest ten, który jeszcze dziś rano mniemał się być wyższym nad wszystkie
mocarze świata".