Nie spodobał się argument? :)
Mietku drogi, nie musisz w ogóle w to wierzyć, doświadczenie i zaplecze tych ludzi nie zależy od Twojej wiary czy jej braku. To rzecz rzeczywista i istniejąca w świecie prawdziwym.
Spójrzmy chociażby na jedną z niewielu osób, które da się prześwietlić w tym fundzie: http://karieram.cluster006.ovh.net/kto_jest_kim/top_menedzerowie_funduszy_inwestycyjnych_i_emerytalnych/Adam_Karas/?PHPSESSID=3a7028bf773ee5d68dc030cff4ec00e7
Wpis trochę stary, więc pewnie teraz dałoby się do niego dołożyć więcej rzeczy, ale umówmy się - to nie żółtodzioby.
Bardzo rozsądnie jest wątpić i kwestionować wszystko. Tylko jeśli, jak już ustalono, nie jesteś byłym pracownikiem spółki, nie jesteś akcjonariuszem, to co jest powodem Twojego zainteresowania tematem? Może warto przenieść swoją uwagę na temat, który budzić będzie mniej wątpliwości z Twojej strony?
Nie chciałbym Cię przekonywać na siłę. Jeśli przyjmujesz argumenty to sam je znajdziesz. Jeśli Twoja wrogość do tego projektu jest pochodną światopoglądu, do tego zaburzonego przez relacje wiążące Cię z firmą, to dyskusja nie ma sensu.
Jeśli tak nie jest - chętnie porozmawiam, kto ma lepsze doświadczenie w wyprowadzaniu takich spółek z bagna niż sprawne private equity z dużym zapleczem finansowym, rozeznaniem na rynku, wieloletnim doświadczeniem i kontaktami?