To można też napisać, że oficjalnie to wszyscy akcjonariusze mają takie same pożytki ze spółki proporcjonalnie do liczby akcji. W rzeczywistości jednak są równi i równiejsi tzn. jedni oprócz dywidendy zarabiają również na transakcjach z sama spółką. Reszta nawet nie może liczyć na to żeby spółka próbowała zadbać o godziwą wycenę na rynku. Potem nie ma się co dziwić, że ludzie z branży inwestycyjnej uważają, że skoro spółka jest trwale niedowartościowana to rynek prawdopodobnie uważa że zarząd spółki i główny akcjonarisz to złodzieje.
Pzdr