luki jest nieco staroświecki... Kupi sobie producenta klepki parkietowej albo inną ceramikę paradyż i będzie wniebowzięty...
Jego szczęścia nie będą mącić spółki będące technologicznymi liderami całej gospodarki... Jego uwagi nie będą zaprzątać spółki potrafiące w rok dwa po uruchomieniu przemysłowej produkcji wygenerować taki zysk, na jaki producent klepki będzie musiał pracować przez dwie dekady...
Nie będzie luki tracił czasu na spółkę, która jak magnes przyciąga duże strumienie pieniężne wszelkiego rodzaju dotacji i subwencji technologicznych...
Nie pochyli się luki nad spółką będącą skarbcem najwartościowszych na tej planecie technologii, bo jest wytrawnym ynwestorem znad Wisły...I tak trzymaj luki...