Ciekawe, że syndyk nie znalazł żadnej możliwości uratowania Elektrobudowy. Przecież to co zrobił Zarmen, dałoby też się zrobić w ramach ELB. Od 2 lat trwania koronowirusa pieniądze płyną do bardziej ryzykownych biznesów niż ELB, więc zabrakło dobrej woli?
Chyba, że firma miała upaść, ale to już temat dla służb do sprawdzenia.