Bełchatów jest naturalnym wyborem dla elektrowni jądrowej. Wszystko jest gotowe. Miejsce, zaplecze, infrastruktura. Budowa samej infrastruktury dla lokalizacji na Pomorzu to 20 mld PLN. Po co więc ponosić dodatkowe koszty inwestycji skoro w Bełchatowie wszystko jest.
Poza tym, za 10 lat farmy morskie osiągną moc 10 GW. Na północy została już uruchomiona największa elektrownia gazowa o mocy 1,4 GW. Do tego są projekty kolejnych jednostek w Trójmieście i Lotosie o mocy 1 GW. To wystarczające moce by równoważyć farmy morskie.
Kolejne duże jednostki gazowe są już we Włocławku, Płocku i Warszawie. W budowie Grudziądz i sławna Ostrołęka. Oznacza to, że północna połowa Polski jest już niezależna od węgla i z dużymi mocami wytwórczymi. Budowanie tam elektrowni atomowej to pomysł tak dobry jak przekop Mierzei Wiślanej.
Elektrownia jądrowa powinna powstać w Bełchatowie. Co więcej takie były plany od zawsze ale rządzący jak zwykle szukają pretekstu by wydawać publiczne pieniądze.