Może i potencjał zysku jest spory ale przyznać trzeba, że jednak spółka nie uruchomiła żadnej kotłowni, czy generatora, więc jak by też nie było doskonałe CV prezesa to de facto nic do dziś nie zrobił. Przed debiutem miał mnóstwo czasu na przygotowanie pozwoleń na budowę, takie rzeczy się robi wcześniej. Ja uważam że w tej materii to nie jest poważne żeby wchodzić na giełdę i dopiero się grzebać z papierkami. Myślę, że wchodzenie w akcje ekokogeneracji na tym etapie jest ryzykowne.