Nie będę pisał do kogo bo i tak to wiadome, a Obywatel sobie tego nie życzy. Szanuję zatem.
Widać, że jest Pan bardzo zestresowany. Współczuję bo to źle wpływa na ogóle postrzegania świata, samopoczucie i podejmowanie trafnych decyzji.
A z tym chyba też nie najlepiej. Sądząc po wypowiedziach to chyba musiał Pan właśnie kupić conieco na górce i teraz przebiera nogami w oczekiwaniu na powrót na wyższe poziomy. Zdarza się nawet najlepszym.
No a realia tutaj są inne. Kiedyś będą i wyższe poziomy, ale należy się podporządkować większym i myśleć jak oni, współgrać i z nimi zarabiać, czyli zgoła odmiennie od Pana histrocznych poczynań.
Pisząc wcześniej próbowałem otworzyć tylko oczy, proszę sobie nie brać do siebie, nie urażać i postępować dalej wg. własnych najbardziej sprawdzonych metod. Więcej nie piszę bo musiałbym się powtarzać.
Coż mogę poradzić. Spokój i opanowanie, wysypianie się, wyciąganie wniosków z własnych histrocznych poczynań. Być może analiza wszystkiego raz jeszcze.
Wierzę, że Panu się uda. Głowa do góry Obywatelu, będzie jeszcze dobrze! Kasa też bęzie ;-)
Que Sera, Sera :)