Nikomu nie rzucam koła ratunkowego. Nie wiem, skąd to przypuszczenie. Po prostu zwróciłem uwagę, że nie Ty, nie ja, i nie którykolwiek uczestnik tego forum powinien być tematem tego forum. W d.... mam, co Ty myślisz o P. W d.... mam, co P myśli o Tobie. W d.... mam, czy P odpowie na Twoje wezwanie. Mam również w d...., co ktokolwiek myśli o mnie, bo ja o swój kapitał dbam CAŁKOWICIE SAMODZIELNIE i co najważniejsze - dobrze dbam - Grenevia to ledwie dwa procent mojego portfela. Zatem zostawmy to, co jest indywidualną sprawą każdego z nas.
Wracając do tematu.
Powyżej:
"Wniesienie pozwu będzie papierkiem lakmusowym w sprawie porozumienia pomiędzy TDJ, a funduszami."
powtórzyłeś to, co w innych słowach napisałeś już w pierwszym wpisie w tym wątku.
I do tego właśnie usiłowałem się odnieść pisząc:
"Ale dlaczego niby wniesienie lub nie wniesienie powództwa ma być jakimś świadectwem o dogadaniu lub nie."
Dlaczego 'Wniesienie pozwu będzie papierkiem lakmusowym w sprawie porozumienia". Wciąż nie widzę uzasadnienia. Ale tak uważasz - w porządku. Ja po prostu nie zgadzam się z tą tezą. Uważam, i pisałem to już wielokrotnie, że nie jest problemem uchwała, które przenosi coś z Grenevii na będący jej własnością Famur. Może prawnicy funduszy też tak uważają, dlatego wnieśli pozew ws. unieważnienia uchwały umożliwiającej zwiększenie kapitału Grenevii, a nie wnieśli pozwu ws. przeniesienia działalności na Famur. A może jednak to jeszcze zrobią - termin nie minął. Tak czy siak, nie widzę uzasadnienia, dlaczego wniesienie lub nie wniesienie miałoby być tym papierkiem lakmusowym. Ale skoro tak uważasz - ok. Ja się z tym nie zgadzam.