dzieki - bardzo ciekawe spojrzenie isidera. Nie zgadzam się tylko z pomniejszaniem roli śledzia. Jako dziecko nie cierpiałem go w jakiejkolwiek formie. Dzisiaj - z cebulką i uprzednio namoczonymi w oleju fistaszkami - jest dla mnie rarytasem.
Zwrot Graala w stronę łososia był mocno spóźniony.