wiadomo było że sprzedaż SF za 80 baniek to fantastyka ( i to nie naukowa) , ten temat upadł ( ?) natomiast nie rozumiem niektórych kolegów - sugerujecie że cała sprawa ze sprzedażą była od początku szwindlem pana Kowalskiego , a podmiot cypryjski ( ?) działał z nim w porozumieniu ?
ok. tylko po co ?