Na mnie żadna firma energetyczna nie zarobi. Dom sprzed II wojny światowej, mury na 0,5 metra które zostały ocieplone ze 2 lata temu. Wymiana okien i czuje się różnicę w ilości ciepła zatrzymaną w domu. Ogrzewanie gazowe, kuchenka gazowa, pożeraczem prądu jest jedna lodówka. Kominek na drewno (nie na węgiel), metraż też ok. 120m2, są też panele instalacja 3KW i jest cacy. Kiedyś po wymianie pieca gazowego na nowszy model i zainstalowaniu kominka przyjechali gazownicy sprawdzić czy gaz nie podbieramy, bo zużycie spadło za bardzo. Energetycy przyjeżdżali na odczyty, sprawdzali plomby i chyba uwierzyli, że można.
Wydatek został poniesiony jednorazowo - panele plus termomodernizacja. Z dofinansowaniem były problemy bo zabrakło pieniędzy z programów a trzeba było zdążyć z instalacją elektryki na starych zasadach więc obeszło się bez dopłat. Tylko odliczenia od podstawy opodatkowania się udały.
Będzie coraz więcej instalacji przydomowych jak również magazynów energii. Za 10 lat kto wie, czy Tauron i reszta energetyków nie zaczną zwijać działalności. Rolnicy i firmy budują swoje instalacje i na bieżąco zużywają wyprodukowany przez siebie prąd nie oddając go do sieci. Wszystko się zmieni.