zawsze gram na swoją korzyść, jeśli jest to również korzystne dla B, to można stwierdzić, że gram na jego korzyść
świętość jest bezwzględna więc nie mogę być najświętszy
nie ma osób działających bezinteresownie
nie bawię się w filozofa, to co piszę nie leży w dziedzinie filozofii, jeżeli ktoś czegoś nie rozumie nie oznacza to, że jest to filozofia