Nie jestem nieomylny. Kilkukrotnie na spółce zarobiłem więc jakis sentyment mam, ale raz też straciłem. Wiem jak ona funkcjonuje dlatego nie oceniam jej dobrze. Szczególnie zarządzanie ją. Najbardziej nie podoba mi sie przerost formy nad treścią, który nie przekłada sie na real life. Jestem na giełdzie od początku i wiem, ze najgorszą rzeczą jest trwanie w przywiazaniu do spółki/chyba ze sie jest w organach zarządzajacych:)/. Fundamentalnie posiadanie akcji ergisu długoterminowo nie ma najmniejszego sensu co nie oznacza, że w czasie hossy nie da się zarobic równiez na ergisie. Jednak na innych spółkach można zarobić wiecej i łatwiej/obroty na ergisie są względne bardzo bardzo rzadko/. Tak więc tak to wyglada. Na giełdzie najwazniejszy jest timing/kiedy kupić i kiedy sprzedać/ i umiejetnośc pogodzenia się czasem ze strata. Głupie nie jest popełnienie błędu ale tkwienie w nim.
Pozdrawiam i życzę 12 zł choć w/g mnie jest to mniej prawdopodobne niz 100000 na wigu.