Moi drodzy, po co kłótnie, po co wasz swary głupie.
Lepiej usiąść, zrelaksować, piwko strzelić w swej hałupie.
Raport dobry, nie nijaki. Nie dziś i nie jutro będą tu kokosy.
Zamiast czekać i się wspierać, wy wolicie trzeć se nosy.
A Pan prezes spokojowo, przy waszych sporach je nachosy.
Zamiast szarpać się za włosy, idź na spacer.
Spójrz na chmurki, wiatr pokaże Ci kierunki.
Ja żem z wiatrem za Pan brat, wiem co tu robię pyk! od tak.
Cena niska? Dokup bracie, kupisz później złote gacie.
A jak dupsko piecze z bólu, wypier*alaj z tego ulu.