Skoro to prywatne pożyczki na zasadzie prawa cywilnego bez żadnej ochrony systemowej dłużnika, to co tu komentować. Zupełnie jakbyś od sąsiada pożyczał. Pewnie jeszcze zabezpieczenie hipoteczne i sielanka ...
Dla amatorów silnych wrażeń. Czytajcie chociaż projekt umowy spokojnie w domu a nie tuż przed podpisaniem.
Notariusz też nie zawsze uprzedzi o ryzyku, bo to nie jego sprawa. Zapyta tylko czy umowa jest jasna i zrozumiała dla obu stron.