Wychodzę z następującego założenia, internet szerokopasmowy jest projektem ogólnonarodowym o znaczeniu strategicznym dla kraju i powinien być realizowany ponad podziałami. Jeżeli były nadużycia i są winni, to oczywiście powinni ponieść odpowiedzialność; i karę; ale nie powinien to być pretekst do uziemienia całego projektu z przyczyn np. politycznych. Uważam że taki projekt powinien być pod szczególnym nadzorem. A co widzę? Zarządca ds. restrukturyzacji umarza postępowanie po 30 dniach od kiedy dostał temat w swoje ręce; na czyje zlecenie? nie dostarcza nawet danych finansowych do firmy audytorskiej, zarządca ds. upadłości nie publikuje raportów. Podobna nie ma odpowiednich uprawnień i środków. To ma być mocne państwo? To jest mega słabe państwo. Mogliście zebrać cały zespół prokuratorów do badania Getbacku? Mogliście powołać wielką komisję do badania Amber Gold? A nie możecie przeprowadzić audytu i restrukturyzacji sieci szerokopasmowej w Małopolsce gdzie zamieszkuje 15% Polaków uprawnionych do głosowania ? Czy o to tu chodzi, żeby dane z komisji wyborczych w wyborach samorządowych spływały z opóźnieniem? Czy o to chodzi żeby szkoły i urzędy w tym wojsko i policja nie miały dostępu do szybkiego internetu? I co my zawiniliśmy drobni inwestorzy i obligatariusze? Przecież to jest infrastruktura szczególnego przeznaczenia i zastosowania budowana przy zaangażowaniu środków publicznych. Wiąże się z tym bezpieczeństwo cybernetyczne kraju. Dlaczego premier Morawiecki milczy w tej sprawie i w sprawie Hawe? Długo będą zwlekać z odpowiednimi krokami ? Teraz znowu chcą przeznaczyć miliard złotych na program informatyczny służący do ukrywania dziury w ZUS, to nie lepiej przeznaczyć tę kwotę na konsolidację internetu szerokopasmowego w całym kraju?