Widzę, że zebrała się spekuła, ewentualnie z kilkoma osobami, które zainwestowały, ale w sumie nie wiedzą, co właściwie tutaj robią.
Tym co kupowali w emisjach, za 2 PLN/akcja, jak ja oraz tym co kupowali po 5 PLN/akcja, mam do powiedzenia, że każdy samodzielnie i na własną odpowiedzialność podejmował/uje takie decyzje. Również każdy na własną odpowiedzialność, podejmuje decyzje, jak rozkłada kapitał (dywersyfikuje) na poszczególne inwestycje. To o czym teraz wspomniałem jest niezwykle ważne. Jeśli ktoś to ignoruje, niech pożegna się z rynkiem kapitałowym i generalnie z inwestowaniem w produkty obarczone ryzykiem. To się panowie nazywa wolność. Jak już jakiś czas temu napisałem, mam świadomość, że inną spółkę kupowałem (wg ówczesnego Prospektu Emisyjnego), a inne plany okazały się po drodze, jak również na ostatnie dni. Nie jestem ślepy i dostrzegam to, lecz wy najwyraźniej czytacie wybiórczo lub z marnym rozumieniem, co jest pisane. Moja obecna średnia jest poniżej 2 PLN/akcja. W odniesieniu do słów o wolności, stwierdzam, że w moim poczuciu ci co zainwestowali w Moonlit, a teraz tylko jęczą, nadają się do socjalizmu. Z resztą bardzo duża część polskiego społeczeństwa, w tym pisiory, okazała się mentalnymi komuchami, która marzy tylko o mannie z nieba, albo żeby ktoś na górze zrekompensował im złe wybory/życiowe decyzje.
W przeciwieństwie do was wykazuję inną postawę, bo nie jestem spekulantem (spekulant ma diametralnie inne priorytety) oraz dostrzegam kwestie i problematykę Moonlita szerzej, biorę pod uwagę różne aspekty, różne infa, nie skupiam się wyłącznie na teraźniejszym kursie. Staram się podchodzić do problemu na zasadzie szklanki do połowy pełnej. Zawsze uzasadniam swoje przemyślenia w przeciwieństwie do wrzutek wielu z was. Tym, którzy zainwestowali w Moonlita i jęczą mam jeszcze do powiedzenia, żeby sprzedali swoje akcje i poszli sobie tam, gdzie jest wyłącznie miło i przyjemnie, do krainy mlekiem i miodem płynącej. Myślicie sobie, że istotne zyski, to pewnik, że są na pstryknięcie palcem? Wystarczy tylko kasę wyłożyć? Zawsze oczekiwaniu zysku, odpowiada odpowiednio pokaźne ryzyko. Spróbujcie kontraktów terminowych, to zobaczycie jaka tu sielanka. Nie muszę tu pisywać, tym bardziej, że spotykam się z chamstwem, bezczelnością, kłamstwem, ograniczonym klapkami myśleniem. Zabiera mi to czas, a swoje przemyślenia mogę pozostawiać dla siebie. A spekule mam jeszcze do powiedzenia, w związku z jej wysiłkami na tym forum, że mam obiekcje, czy czyta was/nas więcej osób aniżeli palców obu dłoni. Sami wiecie pod jak wieloma nickami występujecie. Straszycie sami siebie, sami siebie rozgrywacie, myślę, że generalnie między sobą (poza ostatnimi trzema dniami) obracacie tymi akcjami.