W branzy gamedev pracownicy sa bardzo rozmowni, szczególnie jeśli w firmie dzieje sie zle. Wystarczy popytać aktualnych i byłych pracowników a dostarczą Ci takich informacji. W marketingowe zapewnienia prezesów spółek nie ma co wierzyć, a co najwyzej mozna pozniej wytaczac im sprawy sądowe, patrz CDPR
Więc jeszcze raz, firma przejada wszystko co dostanie ale ksiegowi pomagaja aby nie wygladało to tragicznie, moim zdaniem zbankrutuje w ciagu dwóch lat. Nie ma pierwotnej wartosci wiec jest bardzo podatna na spekulacje.