Bez urazy, ale zawsze mnie zastanawiało skąd się tacy dobrze doinformowani krytycy biorą? Bo na każdej spółce się taki znajdzie. Były pracownik? Żona/mąż/przyjaciel byłego pracownika? Obecny niezadowolony pracownik? Konkurencja? Dostarczasz im paczki, a forum bankiera to Twoje hobby? Serio pytam, zżera mnie ciekawość. Ile ja bym dał, żeby znać każdą spółkę na wylot.