Mogę powiedzieć same dobre rzeczy,pozwól jednak że posłużę się przypowieścią.
"Nad rzeką Wartą nieopodal brzegu była sobie niewielka osada mysia.
Myszkom powodziło się świetnie były bardzo zadowolone.
Niestety pewnego dnia woda wezbrała i zalała mysią osadę niszcząc ją prawie doszczętnie.
Kiedy woda opadła zebrały się myszki i powiedziały słuchajcie tak nie może być musimy coś zrobić.
Najmądrzejsza mysz w osadzie stwierdziła że trzeba usypać wał przeciwpowodziowy. Wiadomo że na co dzień myszy mają wiele rzeczy do zrobienia, a zatem niewiele im zostaje czasu na inną aktywność. Uradzili więc, że każdego dnia, każda mysz ma nazbierać trochę piasku w dwie kieszenie spodni i przed pójściem spać wysypać je wzdłuż brzegu. Doszli do wniosku, że jeśli każda mysz będzie wysypywała trochę piaseczku to przez wiele dni, miesięcy a nawet lat usypią wielki wał.
I rzeczywiście pomalutku, pomalutku na brzegu rzeki Warty powstawał wał przeciwpowodziowy. Przyszła Wielka woda zmyła mysi wał, zmyła mysią osadę i myszy stanęły po raz kolejny przed koniecznością odbudowania osady.
Przechodził tamtędy wędrowny szczur popatrzył na tą sytuację i powiedział słuchajcie myszki, usypałyście piękny wał i naprawdę muszę was za to pochwalić. Problem polega na tym, że ten wał usypywany takim sposobem nigdy nie będzie w stanie pokonać wszechmocnych sił przyrody. Jeśli chcecie uniknąć zalania to lepiej usypcie wielką górę i na szczycie tej góry zbudujcie osadę, a najlepiej przeprowadzić się nieco dalej od rzeki i tam zbudować swoją osadę. 50 m od rzeki woda nigdy nie zalała terenu w ostatnich 100 latach.
Myszy zaczęły dyskutować I oburzyły się co za głupie pomysły, zawsze tu mieszkaliśmy i nikt nie słyszał o tym żeby się przeprowadzać albo robić jakieś dziwne góry. Kim ty w ogóle jesteś wędrowny szczurze, jak śmiesz nam doradzać idź swoją drogą i zostaw nas w spokoju.
Szczur wzruszył ramionami i poszedł.
Myszki zaczęły zbierać każdego dnia piasek do dwóch kieszeni i wysypywać wzdłuż, odbudowywały też swoją wioskę...