Średnio wierzę w to wezwanie. Przejmuje się zazwyczaj spółki o bardzo określonym profilu działalności, który można dopasować do core businessu spółki przejmującej, by była synergia. Tymczasem Delko to konglomerat spółek i spółeczek. Jest tu detal i hurt. Zakres sprzedawanych produktów ogromny: od żywności, przez art. higieniczne, kosmetyki, chemię gospodarczą, znicze po materiały budowlane. Sklepy i hurtownie niby w całej Polsce, ale nie równo rozprzestrzenione, tylko w większych regionalnych skupiskach. Ponad 10 lat temu już Amaral mówił, że Delko to taka sałatka wielowarzywna, a było to jeszcze przed wejściem spółki w detal i art. budowlane. To czym jest teraz i kto by chciał takie wielowarzywne danie połknąć?