Po prostu twórca firmy patrzy dwa lata do przodu, bo wie jak obiecujące są wyniki i czuje szanse na zrobienie biotechu o wycenie europejskiej. A inwestorzy są tu i teraz, i wiedzą, że to oznacza palenie kasy, bo nie będzie się bezpiecznego podzielenia się zyskami przez robienie partneringu. Czyli mocno rośnie ryzyko, ale równocześnie robinie obiecujących badań w pojedynkę geometrycznie podbija wartość finalnej wygranej. Ma to sens pod warunkiem posiadania finansowania