Zlecenia typu WUJ (wielkosc ujawniona). Ktos sprzedaje np. 50 tys papieru pageda, ale nie chce wrzucac tego do arkusza za jednym razem, tzn. nie chce zeby bylo widac takie duze zlecenie po stronie podazowej, bo wszyscy sie wystrasza i zaczna sie ustawiac ponizej. Wrzuca sie wiec WUJa, ktorego widac np. w paczkach po 200 sztuk. Jak ktos lyknie 150, to na podazy zostaje zlecenie na 50. Jak ktos inny zleci np. 100, to odbiera te wiszace 50, i kolejne 50, w efekcie widac na podazy 150 itd...
Siedzialem caly dzien przy kompie, widac bylo ze worek podazowy nie ma dna, a nie poszlo ani jedno zlecenie na kilkanascie tysiecy akcji (chyba ze to pierwsze zwalajace, ale nie jestem pewien). Ludzie zbierali, zbierali, a tam zawsze bylo troche akcji na podazy, i zawsze jedno zlecenie... WUJek jak nic :)
Ktos duzy sprzedawal. A konkretnie zredukowal swoj portfel o jakies 0,5% wszystkich akcji :/
G.