O Balkanie prawie nic nie ma w internecie rownież jak o Polkowskim.
Może w aktach IPN tatuś występuje.
Teraz patrząc przez pryzmat rodowodów jego kolegów redakcyjnych oraz tego, że wydaje się facetem bez historii (a bez historii to było wiele przykładów tzw desantu "Polaków") nie dziwi mnie, że tak zajadle i ewidentnie na czyjeś zamówienie zrobił paszkwila o polskim samochodzie Arrinera.
Nie dziwi mnie już zupełnie, że rozsyłał swojego paszkwila po świecie, jego swoisty "patryiotyzm" w świetle tego co Charger napisał nabiera nowego znaczenia.
Wg przysłowia "jak wchodzisz miedzy wrony kraczesz jak i one"
Nie zdziwię się jak wyjdą jeszcze na powierzchnię jakieś syfy na temat Polkowskiego vel Balkana.
Sprawa z Polkowskim Balkanem zapowiada się coraz ciekawsza :)))