Kolega, widzę bawi się w trading - wiele operacji... To faktycznie zabawa dla dużych z szybkimi komputerami. Mali na giełdzie powinni raczej oszczędzać a nie grać. Poza tym to przed włożeniem jakichkolwiek groszaków trzeba poznać historię, technologie, prawo, perspektywy, możliwości, znajomości, zainteresowanie świata i jeszcze parę innych parametrów przynajmniej kilku spółek. Jeśli żadna z nich się nie spodoba to taką "orkę" trzeba wykonać od nowa aż coś wpadnie w oko. Potem trzeba ocenić prawdopodobięństwo osiągnięcia zamierzonych celów dla wybranych spółek, szukając negatywnych informacji. To akurat najtrudniejszy etap bo trzeba czytać "między wierszami" ze względu na mnóstwo troli gadających tylko w swoim interesie. Na tym etapie również może się okazać, że trzeba z wybranej spółki zrezygnować. Jeśli mogę coś doradzić to trzeba oglądać webinary i zadawać pytania oraz czytać raporty. Potem zastanawiać się nad tym co zarząd przekazał w oficjalnych informacjach a co powiedział bez słów.
Każda giełda ma to do siebie, że można znaleźć jakieś perełki. Proponuję jednak szukać na NC a nie rynku głównym bo to co dojrzałe już nie rośnie a zysk {raczej skromny} będzie wynikał ze spekulacji lub zmian prawa. W pomnażaniu pieniędzy nie o to chodzi. Gdy w końcu jakaś/jakieś spółka się znajdzie i kupimy akcje to siadamy w fotelu, zarzucamy nogi na stół i mamy na wszystko "wyrąbane". Chodzi o to żeby nie zwariować gdy kurs będzie sobie "latał" do góry i do dołu. Taki początek trwa kilka, kilkanaście miesięcy. Co będzie dalej to niech każdy dopowie sobie sam. Pozdrawiam